DĄBSKI KS KRAKÓW - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Logowanie

Kalendarium

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

26

04-2024

piątek

Losowa galeria

OLDBOJE (II Liga Halowa)
Ładowanie...

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 70, wczoraj: 176
ogółem: 1 091 872

statystyki szczegółowe

Aktualności

Przegrana na życzenie...

  • autor: ziaro9, 2011-05-17 21:49

Rybiwy Kraków vs Dąbski Kraków 4-3 (1-2)

Skład Dąbskiego: Dębski, Jękot, K.Madyda, Kłak,  Nowak, S.Madyda, Cebula, Rospond, Zawartka, Ziarkowski, Raś

Bramki dla Dąbskiego: Ziarkowski x2, Raś 

Relacja poniżej.... i relacja ze strony Rybitw....

Mecz rozpoczął się od ataków drużyny Dąbskiego , który raz po raz stwarzał ogromne zagrożenie pod bramką rywala. Nieoczekiwanie jednak prowadzenie objęli gospodarze, bramka jak wiele podobnych straconych przez nasz zespół wiosną: "kła, kła,kła" i ktoś dobija z 20 centymerów. Zespół zareagował jednak prawidłowo, chwilę później Ziarkowski w trudnej sytuacji przepycha obrońcę gospodarzy i wślizgiem strzela obok bezradnego bramkarza. Tuż przed końcem pierwszej połowy swoją bramkę zalicza Raś (najskuteczniejszy strzelec tej ligi) pewnie pokonując w sytuacji sam na sam bramkarza Rybitw(podanie S.Madyda). W pierwszej połowie było kilka bardzo dobrych momentów gry, po których Ziarkowski strzela głową, a piłkę z lini bramkowej wybija obrońca, Raś nie trafia z czystej pozycji (5 metrów), a Sławek Madyda i Jaśiek Rospond minialnie spóźniają się z wykończeniem akcji. W przerwie meczu trwa , kolejna nawałnica mobilizacji trenera Szewczyka, dla obcych stojących z boku  jest to cyklon Tracy, albo Katrina. Zostały użyte mocniejsze słowa, które wpłynęły mobiluzująco na zespół, a założenie było jedno , strzelić szybko trzecią bramkę. I już na początku drugiej połowy w 46 minucie rozgrywający swe najlepsze zawody i najlepszy na boisku Sławek Madyda wrzuca w pole karnę bardzo mądrą piłkę, kórą wykańcza Ziarkowski notując swoje 8 rafienie w 7 meczu. Regularność  tego  zawodnika robi wrażenie, jak i sposób trafienia do siatki przeciwnika. 1-3 staje się faktem. Później niestety brak koncentracji dopada Tomka Rasia (3klarowne sytuację) oraz Sławek Ziarkowski fatalnie pudłuje po świetnym zagraniu Cebuli wzdłuż bramki.

Od 65 minuty następują sytuację, które w bajkach się nie zdarzają. Zespół Dąbskiego rozgrywając naprawdę dobre zawody nagle stanął i .......przestał zupełnie konrolować wydarzenia na boisku. Każde przejście Rybitw na połowę Dąbskiego "śmierdziało" golem.Gospodarze złapali kontakt na 2-3 i już tylko oni kreowali wydarzenia na boisku. Tuż przed końcem spotkania gospodarze srzelają na 3-3, a chwilę później sędzia dyktuje rzut karny po ewidentnym faulu Koniorczyka (wcześniej jednak  nie dostrzegł, że zawodnik Rybitw przyjął piłkę ręką). Wynik tej rozgrywki  jest w świecie krakowskiej B klasy sporym zaskoczeniem. Koniec końców, chcę aby wszyscy zawodnicy Dąbskiego uświadomili sobie fakt ,że mając taki potencjał ludzki takich meczów nie możemy przegrywać , bo to godzi w dobre imię naszego klubu, a także nas samych ...zawodników. Przed nami 6 kolejnych spotkań i trzeba walczyć dalej.I jeszcze dwie uwagi odośnie następnego meczu, to co się dzieje na boisku zostaje na boisku. A druga sprawa, przegrywamy i wygrywamy wszyscy i tylko od nas zależy jak zmobilizowani podejdziemy do następnych zawodów.

 

A to relacja drużyny Rybitw autorstwa : Srodus

Rybitwy 4:3 Dąbski

  • 2011-05-15 09:49
  • autor: Srodus


Po bardzo emocjonującym i pełnym walki meczu zespół Rybitw pokonał ekipę Dąbskiego 4:3 mimo, że przegrywał już 3:1. Do tego z powodu kontuzji w meczu nie mogli wystąpić Michał Olsza, Daniel Kozioł, Bartłomiej Biskup, za kartki pauzował Tomasz Paliś, a Artur Janik borykał się z problemami osobistymi. Pomimo tych wszystkich przeszkód Rybitwy pokazały w tym meczu charakter i podtrzymały serię 32 meczów bez porażki na własnym boisku w lidze trwająca już od 6 września 2008 roku.

Bramki w tym spotkaniu strzelali Arek Olsza II , Daniel Adamczyk x2, Przemysław Paliś.

Skład

Tomczyk- Środa, Kuś, Strzępek(75 Figwer), Janik- Adamczyk, Lenda, A.Olsza , P. Paliś- A.Olsza II, Wójcik
 


W sobotnie popołudnie do kolejnego bardzo ważnego meczu podchodzili gracze Rybitw. Po zeszłotygodniowej pechowej porażce z Czarnymi za wszelką cenę chcieliśmy pokazać się z dobrej strony przed własną publicznością. Jednak od początku wszystko nie układało się po naszej myśli. Jeszcze na kilkadziesiąt minut przed spotkaniem istniało ryzyko, że będziemy musieli je rozgrywać w 10. Ponieważ kilku zawodników nie mogło zagrać z powodu kontuzji czy innych przeszkód. Na szczęście w ostatniej chwili udało się skompletować skład i nie pozostało nam nic innego jak wyjść na boiska i walczyć przez 90 minut mimo wszystkich przeciwności losu. Z konieczności ustawienie było dość eksperymentalne z parą środkowych obrońców, którą tworzyli Kuś i Strzępek. Początek spotkania to ataki zespołu gości, które jednak były rozbijane przez obrońców Rybitw. Później coraz śmielej zaczynali sobie poczynać zawodnicy gospodarzy, którzy dochodzili do okazji pod bramką Dąbskiego a dobrze walczący z przodu Wójcik i Olo (Arkadiusz Olsza II) wywalczali dla naszego zespołu stałe fragmenty gry i po jednym z takich stałych fragmentów zamieszanie w polu karnym wykorzystał Olo i umieścił piłkę w siatce. Taki obrót spraw dość mocno zaskoczył gości, którzy ruszyli do ataków. Szczególnie groźne w ich wykonaniu były prostopadłe piłki do bocznych pomocników oraz rzuty rożne, po których rośli zawodnicy Dąbskiego dochodzili do pozycji strzeleckich. Po jednej z prostopadłych piłek do sytuacji sam na sam doszedł zawodnik Dąbskiego, którego w polu karnym sfaulował Środa, a sędzia pokazał na "11 metr" , cofnął on jednak swoją decyzję widząc uniesioną w górę chorągiewkę bocznego arbitra sygnalizującego pozycję spaloną. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i w kolejnej sytuacji po wstrzeleniu piłki w pole karne i "przebijance" oko w oko z Tomczykiem stanął napastnik gości i doprowadził do wyrównania. Dąbski ruszył za ciosem i stworzył sobie kilka bardzo groźnych okazji pod naszą bramką. Od straty gola po rzucie rożnym drużynę Rybitw uratował stojący na linii Janik, który wybił ją głową poza boisko. Kiedy wydawało się, że do przerwy utrzyma się wynik remisowy prostopadłe podanie ze środka pola otrzymał napastnik gości i wyprowadził swój zespół na jednobramkowe prowadzenie.

  Drugą połowę zaczęliśmy już tradycyjnie... tradycyjnie fatalnie tracąc szybko bramkę po dobrej akcji gości. Kolejne 15 minut to huraganowe ataki Dąbskiego, który mógł wybić nam z głowy myśl o korzystnym wyniku w tym meczu wykorzystując choćby połowę z nich. Bardzo dobrze w bramce spisywał się jednak Tomczyk, który niejednokrotnie ratował nasz zespół przed utratą gola. Kiedy Rybitwy dały się wyszumieć Dąbskiemu i same ruszyły do ataków. Sygnał do tego, że ten mecz nie jest jeszcze przegrany dał Adamczyk, który wykorzystał dobre podanie Olego z prawej strony i w sytuacji sam na sam nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Ta bramka tchnęła w nas nadzieje na chociaż punkt w tym meczu i nasza gra diametralnie się poprawiła. Zaczęliśmy się utrzymywać przy piłce na połowie rywali, wygrywaliśmy pojedynnki główkowe, zmuszaliśmy rywali do popełniania błędów w obronie oraz sami nie dopuszczaliśmy do zagrożenia pod naszą bramką. Obrońców gości raz po raz nękali Wójcik Adamczyk i Olo tworząc sobie dogodne sytuacje bramkowe.Po jednym z rzutów wolnych do podbitej wysoko w górę piłki dopadł Strzępek i umieścił ją w siatce z bliskiej odległości jednak w tej sytuacji sędzia boczny niesłusznie dopatrzył się pozycji spalonej.Mimo to sprawiedliwości stało się zadość i w kolejnej akcji  wyrównującą bramkę zdobył  Przemysław Paliś. Po rzucie rożnym piłkę przed własne pole karne wybili goście, do której doszedł Środa miękko centrując na 11 metr. Piłka minęła wychodzących obrońców gości, którzy reklamowali pozycję spaloną Palisia lecz ten spokojnym lobem przeniósł piłkę nad bramkarzem i doprowadził do wyrównania. W zespole Dąbskiego pojawiły się pierwsze objawy paniki, nerwowości oraz zmęczenia. Niecelne podania i błędy wykorzystywali gospodarze, którzy już teraz poczuli, że dopadli zespół Dąbskiego i czekali na wymierzenie decydującego ciosu. Najpierw próbował Wójcik, którego ładny strzał musnął poprzeczkę później swoje okazję mieli Olo Adamczyk i Paliś. W końcu na 5 minut przed zakończeniem spotkania szarżujący w polu karnym Wójcik został "wycięty", a sędzia pokazał na "wapno". Do piłki podszedł bezbłędny w tym  fachu Adamczyk i także tym razem pewnym strzałem wyprowadził nasz zespół na upragnione prowadzenie. Końcówka to mądra gra Rybitw, które oddalały piłkę od własnego pola karnego i utrzymywały się przy niej na połowie rywala. Gospodarze zdołali utrzymać korzystny wynik do końca spotkania i zasłużenie ograli zespół Dąbskiego.

Brawa za ten mecz należą się wszystkim zawodnikom, którzy włożyli w niego mnóstwo serca i wysiłku. Po raz kolejny pokazaliśmy, że nawet w trudnych sytuacjach umiemy się podnieść i osiągnąć korzystny rezultat. Miejmy nadzieję również, że w przyszłych meczach nie będzie już takich problemów kadrowych i to zwycięstwo udowodni wszystkim, że w kwestii awansu Rybitwy nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. 


  • Komentarzy [12]
  • czytano: [863]
 

autor: ~ziaro9 2011-05-18 00:06:12

avatar zdjęcie zaczerpnięte ze strony kartofliska.pl


autor: ~obserator 2011-05-18 08:52:05

avatar Po prostu jestescie slabi jak na zespol Rybitw ktory dodatkowo gral bez 5 zawodników z pierwszego składu!!!ale zycze powodzenia w nastepnych meczach i takich meczy jak ten w sobote z zespolem Rybitw juz w A-klasie!!! [edited by admin]


autor: ~fan Dąbskiego 2011-05-18 09:35:12

avatar Trenerze to tylko jedna porażka, każdemu może się zdarzyć a drużyna gra dobrze i warto nadal się starać. Mam nadzieję, w następnych meczach piłkarzom bedzie sie grało lepiej. Powodzenia!!!


autor: ~fan Dąbskiego 2011-05-18 09:36:16

avatar Do Ziara. Super relacje


autor: ~hahaha 2011-05-18 19:20:57

avatar uwielbiam takie cioty jak ten obser(w)ator bez W. Masz rację [...], Rybitwy to klasowy zespół i nawet jego rezerwowa drużyna której zapomniano zgłosić do C klasy rozjechała słabego Dąbskiego :-) Jesteś zwykła [...] ale naciesz się bo masz do tego prawo po tym kosmicznym meczu. Przypomnij sobie jednak [...] wybijanki po autach przez 65 min meczu nim [...] zabierzesz głos. [edited by admin]


autor: ~Buahaha 2011-05-18 20:15:44

avatar Yyy wydaje mi się, że Dąbski przegrał dwa razy z Rybitwami w tym sezonie, więc chyba o czyms to świadczy. Ale rozumiem, że według Ciebie. Nikt nie powiedział, ze Dabski był słaby(Twój kompleks? - Niepotrzebny). Mecz stał na wysokim poziomie jak na bklasowe realia, a to że Dąbski tego meczu nie wygrał i to wysoko może zawdzięczac tylko i wyłącznie sobie, bo w jesiennym meczu nie mieli zbyt wiele do


autor: ~ziaro9 2011-05-18 21:03:13

avatar Bardzo proszę o kulturalne wyrażanie swoich opinii na tej stronie!!!Mam pewność, że te dwie uwagi powyżej zadziałają na nasz zespół tak, jak powinny zadziałać!!! Nie ulega wąpliwości, że przegraliśmy na własne życzenie wygrany mecz.Takie sytuację nie powinny mieć miejsca.Drużyna Rybitw wygrała ambicją i ogromnym zaangażowaniem,co do tego nie ma wątpliwości,a ich miejsce w tabeli nie jest przypadkowe.


autor: ~ziaro9 2011-05-18 21:10:37

avatar Ale o jest już historia, a o awansie nie decyduje jeden mecz lecz cały sezon. Pozosało sześć kolejek i uważam, że nie ma drużyny, która wygra wszystko do końca. Przygotowujemy się spokojnie do następnego meczu. Po wtorkowej odprawie nikt już nie pozwoli sobie na chwilę słabości na boisku!!!


autor: ~anonim 2011-05-18 21:12:20

avatar [...] z Rybitw polemika z tobą nie ma sensu. Żyj tymi dwoma wygranymi i ciesz się póki możesz. Hoduj kurki na tej wiosce i jajecznice z jajek od kurek wcinaj. Życzę awansu Rybitwom z 5 miejsca bo na tyle ich stać tylko. Mam tylko nadzieje,że podzielą tak grypy,że pastwisko wasze przydzielą do podobnych wiejskich łąk i nie trzeba będzie skręcać stawów na tym polu. [edited by admin]


autor: ~ziaro9 2011-05-18 23:19:29

avatar Aż tu nagle w dniu dzisiejszym pobiliśmy kolejny rekord:):):) Magiczne 200 wejść na naszą sronę pękło:) Pięknie...:) Znaczy to, że coś sie na niej dzieje:) Gratuluję!!!


autor: ~anonim 2011-05-19 00:02:00

avatar ziaro do spania bo potem senny na boisku jesteś ;-) ...201 wejść?


autor: ~ziaro9 2011-05-19 06:58:46

avatar No i proszę odwiedzin było 219:)


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Wyszukiwarka

Reklama

Ostatnie spotkanie

Orzeł Piaski Wielkie 2:5 Dąbski Kraków
2018-01-19, 20:00:00
     
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 9
Wanda Kraków 4:8 Prokocim Kraków
Clepardia Kraków 1:4 Wieczysta Kraków
Hutnik Kraków 9:2 Grębałowianka Kraków
Orzeł Piaski Wielkie 2:5 Dąbski Kraków
Wisła Kraków 3:4 Cracovia Kraków

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 10