Udanie zakończyli piłkarską jesień gracze Wandy pokonując Dąbskiego na jego stadionie.
(szczegóły po rozwinięciu news'a)
Dąbski Kraków - Wanda Nowa Huta 1:3 (0:2)
Raś 75 - Żamojdzik 44, 64, Żółciak 28 (k)
Sędziował: Grzegorz Jabłoński.
Żółte kartki: Bicz, Semper
Dąbski: Strycharz - Gorczowski, Gawin (46 Kłak), Palonek, Cebula - Skowroński (46 Małkowski), Semper, Zawartka, Rospond - Raś, Bicz (78 Kucybała).
Wanda: Rączka - Śmietana, Bobela, Ciuśniak, Urych - Janik (75 Kozioł), Błachut, Żółciak, Raczyński (84 Mączka), Ogonek (52 Kocwa), Żamojdzik (90 Krawczyk)
Przez pierwsze 20 min trwała walka w środku pola z nielicznymi akcjami podbramkowymi. W 19 min w sytuacji sam na sam z Rączką znalazł się Bicz ale uderzył niecelnie. W odpowiedzi w dogodnej sytuacji zbyt wysoko posłał piłkę Błachut. W 27 min po rzucie wolnym Błachuta w polu karnym faulowany był Żamojdzik, a rzut karny pewnie na bramkę zamienił Żółciak. Następnie goście mogli podwyższyć wynik, ale w 30 min Błachut nie zdążył z dobitką, a w 35 min strzał Ciuśniaka w okienko wybronił Strycharz. Potem inicjatywa przeszła na stronę gospodarzy, ale dwa rzuty wolne Sempera nie przyniosły powodzenia. W 44 min goście wyszli z szybką kontrą, Ogonek ograł obronę na lewej stronie uderzył na bramkę, a odbitą przez bramkarza piłkę do siatki skierował Żamojdzik.
Po przerwie pierwszy groźny strzał oddali goście - Janik uderzył obok bramki. Później inicjatywa należała do miejscowych, jednak nie potrafili oni sobie wykreować dogodnych sytuacji bramkowych. W 64 min po kontrze gości lewą stroną zakotłowało się w polu karnym gospodarzy, a celnym strzałem popisał się ponownie Żamojdzik. Goście prowadząc trzema bramkami oddali pole gospodarzom, którzy stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji podbramkowych. W 68 i 69 min z rzutów wolnych zagrażał Rączce Semper. Następnie ten sam zawodnik próbował zaskoczyć bramkarza gości z rzutu rożnego. W końcu w 75 min Semper po akcji lewą stroną boiska dośrodkował, a polu karnym najlepiej znalazł się Raś kierując piłkę do bramki. Goście prawie natychmiast (79 min) odpowiedzieli kontrą po której Żamojdzik znalazł się sam przed Strycharzem, ale ten zdołał jego strzał sparować na róg. Do końca meczu optyczną przewagę mieli gospodarze, ale nie za bardzo mieli pomysł na sforsowanie dobrze grającej defensywy gości, z reguły ich strzały mijały bramkę. Goście natomiast ambitnie walcząc nie pozwolili miejscowym na zmianę wyniku.
źródło: http://futbol.org.pl/news,32300.html